Kiedy Jezus zobaczył idących za Nim dwóch uczniów Jana Chrzciciela, zapytał ich, „Czego szukacie?” Także teraz Jezus zadaje podobne pytanie każdemu z nas.
Jezus zadaje nam takie pytania, nie dlatego, że nie zna naszych pragnień, ale dlatego, że bardzo często my sami nie znamy naszych oczekiwań wobec Jezusa. Z tego powodu nie jesteśmy w stanie skorygować naszych błędnych oczekiwań, nie jesteśmy w stanie otworzyć naszego serca, ani też przyjąć od Jezusa daru, który może zaspokoić prawdziwego pragnienia naszego serca.
Ewangelie ukazują nam różnorodne pragnienia oraz oczekiwania różnych ludzi wobec Jezusa. Poznanie oczekiwań innych ludzi, może pomóc nam w poznaniu i ewentualnym skorygowaniu naszych wysłanych oczekiwań.
Wśród ludzi, którzy przychodzili do Jezusa, bardzo wielu pragnęło zdrowia dla siebie lub dla innych. Byli tacy, którzy pragnęli chleba i wody, inni chcieli zobaczyć różne cuda i znaki. Inni jeszcze pragnęli od Jezusa uznania ich sposobu myślenia, czy też postępowania. Byli też tacy, którzy chcieli otrzymać od Jezusa władzę i bogactwo.
Andrzej oraz Jan na zadane przez Jezusa pytanie odpowiedzieli w dość dziwny sposób. Nie poprosili o nic konkretnego, ale zadali Jezusowi pytanie: „Nauczycielu, gdzie mieszkasz?”
Najprawdopodobniej chcieli poznać nie tyle miejsce zamieszkania Jezusa, ile Jego sposób życia. Po prostu chcieli poznać Jego samego. Może nawet sami nie byli tego całkowicie świadomi, ale tym pytaniem ujawnili, że w głębi serca nie pragnęli jakiegoś konkretnego daru, ale samego Dawcę, tego wszystkiego, co jest dobre.
Św. Augustyn, który poznał dobrze marność oraz wielkość życia ludzkiego, tak powiedział: „Stworzyłeś nas Boże dla siebie i niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Tobie, o Boże.” Tymi słowami Św. Augustyn wyraził prawdę, że pragnienia serca człowieka, który został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, są tak wielkie, że żaden nawet największy dar Boga nie jest w stanie ich zaspokoić. Pragnienia naszego serca mogą być zaspokojone jedynie przez samego Boga. Jak długo nie zjednoczymy się z Bogiem, tak długo będziemy pragnąć i nie będziemy w pełni szczęśliwi.
To pragnienie naszego serca wynika z naszej natury, czyli jest darem Boga, naszego Stwórcy. Bóg obdarzył nas tym pragnieniem ponieważ kocha każdego człowieka i pragnie się z nim zjednoczyć w miłości. Aby umożliwić człowiekowi odpowiedzenie na pragnienie Boga i tym samym umożliwić mu zaspokojenie pragnienia własnego serca, Bóg posłał do nas swojego Jednorodzonego Syna. Każdy, kto przyjmuje Jezusa Chrystusa, przyjmuje Boga. Każdy, kto jednoczy się z Jezusem Chrystusem, jednoczy się z Bogiem.
W rzeczywistości chrześcijanin to człowiek, który wierzy, że Jezus Chrystus jest nie tylko najdoskonalszym objawieniem Boga, ale jest także jedyną Drogą, która prowadzi do Domu Ojca, czyli do doskonałego zjednoczenia z Bogiem. Dlatego też chrześcijanin, podobnie jak uczniowie z dzisiejszej Ewangelii, ponad wszystko pragnie poznać Jezusa, pragnie ciągle pogłębiać swoją miłość do Jezusa, stale pogłębiać swoje zjednoczenie z Jezusem.
Jak możemy zrealizować to pragnienie? Co powinniśmy zrobić, jeśli pragniemy głębiej poznać Jezusa oraz pogłębić nasze zjednoczenie z Jezusem?
Na te pytania Jezus odpowiada zaproszeniem: „Przyjdź i zobacz!”
Aby naprawdę poznać Jezusa, nie wystarczy jedynie teoretycznie uczyć się o Jezusie, ciągle pozostając w miejscu, do którego przywykliśmy i w którym czujemy się bezpiecznie. Jeżeli chcemy związać się z Jezusem głęboką więzią miłości, musimy pójść za Jezusem, czyli opuścić miejsce, w którym obecnie się znajdujemy i zacząć iść drogą, którą On nam wskazuje.
Oczywiście nie chodzi tutaj o opuszczenie miejsca, w którym obecnie mieszkamy. To byłoby stosunkowo łatwe. Chodzi o coś znacznie trudniejszego. Opuszczenie miejsca, w którym obecnie się znajdujemy, oznacza oderwanie się od tego wszystkiego, co cenimy bardziej niż miłość Jezusa, na czym polegamy bardziej niż na Jezusie. Oznacza prawdziwe nawrócenie, czyli zmianę myślenia, zmianę wartościowania, zmianę kryteriów wyboru, zmianę kierunku życia. Jest to proces przemiany, dzięki której będziemy coraz bardziej myśleli tak, jak myśli Jezus, będziemy coraz bardziej żyli tak, jak żyje Jezus, a co najważniejsze, będziemy stawać się takimi, jakim jest Jezus. Dopiero wtedy, kiedy staniemy się takimi, jakim jest Jezus, będziemy mogli doskonale zjednoczyć się z Bogiem.
Módlmy się o to, abyśmy poprzez wierne kroczenie za Jezusem, coraz głębiej jednoczyli się z Nim i byli stopniowo przemieniani w Niego samego, tak abyśmy coraz wierniej ukazywali Jego miłość tym wszystkim, którzy jeszcze jej nie znają i jednocześnie zbliżali się do celu naszego życia.